Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 5

Fantastyczne miejsce- powiedziałam rozglądając się w okół, nagle usłyszałam męski głos za swoimi plecami -Co prawda to prawda..- odwróciłam się i zobaczyłam Pana Fornalika,trenera naszej reprezentacji.- Jejciu,to Pan ,dobry wieczór -Witaj,witaj to ty masz dla nas jutro śpiewać? -Tak ja,bardzo się stresuję, ale aura mi będzie sprzyjać ,miejsce jest przepiękne- Nie masz się co bać,jestem pewien ,że wszystko pójdzie świetnie wybierałem nawet kilka piosenek na listę,czekam na specjalną dedykację ...- zaśmiał się.- Oczywiście będzie -uśmiechnęłam się przyjaźnie ,nie dawałam tego po sobie poznać ale aż chciało mi się skakać do góry ,Pan Waldemar to wspaniała osoba cieszę się że go poznałam.-Przepraszam ,ale muszę jeszcze iść sprawdzić czy wszystko jest dobrze przygotowane,to do jura - Do widzenia-odparłam.Podeszłam do dźwiękowca który właśnie podłączał mikrofony,powiedziałam kim jestem i zaczęłam próbę,która trwała godzinę.Gdy skończyłam śpiewać ostatnią piosenkę i szłam odłożyć mikrofon usłyszałam brawa ,dobiegały z głębi sali po chwili zobaczyłam wyjawiającą się z za ozdobnych materiałów Marcelinę- Brawo,brawo ,nie źle ,ale mam dla ciebie dobrą  radę.. nie strój się jutro w żadne kuse spódniczki tak jak to robią zazwyczaj piosenkareczki które występują przed naszymi chłopcami,nie rób z siebie gwiazdy .. bo nasze orzełki na takie rzeczy nie lecą i tak ich oczy skierowane będą na mnie - zaśmiała się arogancko i tak po prostu wyszła , jaka to jest okropna kobieta...co ona sobie wyobraża ? Mam nadzieję,że nie będę miała z nią już nigdy do czynienia! Zdenerwowana wróciłam do hotelu,chciałam być jutro wypoczęta więc od razu położyłam się spać.Obudziłam się o siódmej rano,nie mogłam spać przez nerwy które mną targały ,byłam tak zdenerwowana ,że założyłam bluzkę na lewą stronę ! O godzinie 10 byłam już u kosmetyczki, nie miałam zamiaru słuchać rad Marceliny,miałam jej słowa totalnie gdzieś, chciałam wyglądać fajnie i żadna wypindżona lalka nie będzie mi mówić co mam robić,następnie udałam się do fryzjerki,poprosiłam jedynie o ładne wyprostowanie włosów i spięcie grzywki do góry.Gdy wróciłam do hotelu była już 17.00 ubrałam się i wyjechałam do sali w której już za półtorej godziny miała zacząć się impreza sylwestrowa.



Dziś krótko ,ale mam nadzieję że się podoba :)
Pozdrawiam.

6 komentarzy:

  1. Zacznę od tego, że jeżeli bohater chce coś powiedzieć to myślnik wraz ze zdaniem zaczynasz od nowej linii. np.
    - Fantastyczne miejsce - powiedziałam rozglądając się w okół, nagle usłyszałam męski głos za swoimi plecami.
    -Co prawda to prawda... - odwróciłam się i zobaczyłam Pana Fornalika,trenera naszej reprezentacji.
    Opowiadanie jest ogólnie fajne.
    Czekam na kolejny. :D
    I zapraszam do siebie na: so--cold.blogspot.com
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za radę,w następnym rozdziale wcielę ją w życie :)

      Usuń
  2. Super opowiadanie. Czekam na kolejne rozdziały ;D
    Zapraszam do siebie:
    http://milosc-bo-tylko-ona-daje-mi-szczescie.blogspot.com/ - o Piszczku;D
    http://zamknieta-w-tobie.blogspot.com/ - O Lewym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne opowiadanie. Pisz szybciutko następny rozdzialik, bo już nie mogę się doczekać :)
    Zapraszam również do mnie:
    http://lewytwojusmiechjestcenniejszynizzloto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Siódemka na: http://equation-of-love.blogspot.com/.Zapraszam ^^.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za takimi ludźmi jak Marcelina, strasznie działają mi na nerwy. Są strasznie aroganccy, pewni siebie, myślą, że cały świat najchętniej padłby im do stóp, a w rzeczywistości wcale tak nie jest. Mam nadzieję, że bohaterka da wspaniały występ i pokaże tej laluni, gdzie jest jej miejsce. (:
    Pozdrawiam. xxx [ http://rok-w-raju.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń