Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 25 grudnia 2012

Rozdział 4

...lista gości była bardzo,bardzo długa a na niej same wielkie osobistości, najbardziej ucieszył mnie fakt ,że owa impreza jest zorganizowana dla naszej Polskiej Reprezentacji Piłkarskiej i zaproszeni byli wszyscy reprezentanci których zawsze chciałam poznać , oczywiście  Robert również *.*   Z jednej strony cieszyłam się jak dziecko,z drugiem główkowałam dlaczego to właśnie mnie poproszono o zaśpiewanie na tak ważnym wydarzeniu,jest tyle piosenkarek które są na naprawdę wysokim poziomie, a ja? Ja śpiewam czasem pod prysznicem,niektórzy uważają ,że nawet ładnie ale nie ma w tym nuty profesjonalnego wokalu w odróżnieniu od wielu,wielu innych wokalistek... owszem,wystąpiłam na dwóch koncertach wraz z Liberem ale to było zastępstwo za Sylwię,która nie mogła się akurat pojawić.Podano mi również numer telefonu i proszono o niezwłoczny kontakt,było późno a ja padałam ze zmęczenia,wyłączyłam laptopa i położyłam się spać.Wstałam rano,umyłam się ,zjadłam śniadanie wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam pod podany w mailu numer.W słuchawce usłyszałam kobiecy głos: "Dzień dobry,tu biuro PZPN, w czym mogę pomóc?" Powiedziałam więc o wiadomości którą otrzymałam, umówiła mnie więc z jakąś kobietą na spotkanie ,zapewniała mnie że ona wszystko mi wytłumaczy,spotkanie miało odbyć się jutro  o godzinie 10.00 w Warszawie.Następnego dnia wstałam o 6.00 rano,musiałam się odpowiednio przygotować,ubrać ,umalować ,aby zrobić dobre wrażenie, bo w sumie to chciałam tam wystąpić,miałabym kolejną okazję aby spotkać Lewego.Do Warszawy miałam dwie godziny jazdy,wsiadłam w samochód i pojechałam w umówione miejsce.Nie czekałam długo,po dziesięciu minutach przyszła kobieta z którą miałam się spotkać, gdy ją zobaczyłam popadłam w głębokie kompleksy xD  To była wysoka,piękna ,czarnowłosa kobieta , ubrana była w czarne seksowne rurki,fajną bluzkę i stylowy, ciemnozielony długi sweterek.Jej burza czarnych włosów od razu przyciągała wzrok,do tego te jej czerwone usta,piękna,piękna,piękna ... na zewnątrz,ale po chwili rozmowy uznałam ,że nie wewnątrz.Podeszła do stolika przy którym siedziałam,przedstawiła się ,miała na imię Marcelina usiadła i wyjęła papiery z teczki.Omówiła mi szczegóły naszej jakby "umowy",była dla mnie dosyć niemiła i oschła,pomimo tego nie chciałam zrażać się do niej po pierwszym spotkaniu ,oznajmiła mi  ,ze za zaśpiewanie piosenek z listy którą mi wręczyła dostanę 30 tys zł. Gdy to usłyszałam  kazałam jej powtórzyć,nie wierzyłam ..to był sen ,nie dość ,że spełni się moje marzenie to do tego mi za nie zapłacą, byłam zachwycona! Po spotkaniu postanowiłam odwiedzić Marcina,który mieszkał niedaleko tej restauracji.Weszłam do bloku ,zapukałam do drzwi,byłam tak podekscytowana dzisiejszym dniem,że uśmiechałam się sama do siebie ,ale drzwi nie otworzył mi Liber, tylko jakaś kobieta,zresztą bardzo ładna.Zapytałam czy zastałam Marcina,ona odparła ,że owszem jest ,zawołała go... nie zgadniecie w jaki sposób "Marcinku kochanie jakaś dziewczyna do ciebie" ,byłam zła, to mało powiedziane wściekła ! Nie mówił mi ,że ma dziewczynę gdy tylko go zobaczyłam poprosiłam  aby wyszedł na chwilę z mieszkania,bo chcę z nim porozmawiać w cztery oczy.Gdy tylko zamknął za sobą drzwi zaczęłam na niego wrzeszczeć - Marcin! Nie mówiłeś mi ,że z kimś się spotykasz, myślałam... zresztą nie ważne , okłamywałeś mnie przez ten cały czas " -histeryzowałam jak jakaś wariatka,do oczu napłynęły mi łzy a Marcin stał przede mną jak wmurowany,wydukał tylko z siebie po cichu -Ale ona tylko nagrywa ze mną nowy singiel ,to dobra koleżanka jeszcze ze szkoły średniej - zrobiło mi się strasznie głupio - prze,prze..przepraszam, Myślałam ... - Podszedł do mnie ,objął w pasie i spojrzał mi głęboko w oczy .. -ja bym cię nigdy nie okłamał ,zazdrośnico - zaśmiał się słodko - Jestem głupia,głupia,głupia ...robię ci sceny zazdrości a przecież ty masz swoje życie, jesteśmy tylko przyjaciółmi,nie powinnam - Marcin odsunął się ode mnie delikatnie i tak po prostu zmienił temat,zdziwiło mnie to ,ale przypomniało mi się,że mam mu przecież tyle do opowiedzenia.Usiedliśmy na schodach i zaczęłam mu wszystko po kolei opowiadać,pogratulował mi i zaprosił do siebie,ale nie chciałam już wchodzić,tam była ta kobieta,nie chciałam im przeszkadzać w tworzeniu nowego hitu,pożegnaliśmy się ,wsiadłam do samochodu i ruszyłam w drogę do domu.
...
Mijały kolejne tygodnie,Święta Bożego Narodzenia  przeminęły niezwykle szybko.Ciągłe codzienne próby do występu,dobieranie dodatków,ubrań..dużo pracy,ale musiałam wypaść nienagannie,przecież miałam śpiewać m.in. dla mojego Roberta <3 ,mimo wszystko miałam cichą nadzieję,że nie mnie nie rozpozna,nie chciałam aby przypomniał sobie o naszym pierwszym spotkaniu  :[ .....Pozostały dwa dni do sylwestra ,zgodnie z umową w Warszawie miałam być już dzień wcześniej aby zrobić próbę.Przyjechałam do 5-cio gwiazdkowego hotelu który wynajęli mi organizatorzy imprezy,czyli PZPN,był wypasiony.O godzinie 18 .00 byłam już w lokalu w którym miał odbyć się sylwester, gdy weszłam do środka oniemiałam z wrażenie,kurcze..jak tam było pięknie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz